Jestem kretynem ...
To duże pudełko nadające 24 godziny bez przerwy jest dla mnie jak prozac. Wracam z pracy i naciskam na pilocie magiczny guzik „Power”, który przenosi mnie do innego wymiaru.
W poniedziałek w „Barwach nieszczęścia” zobaczyłem, jak sąsiadka uwodzi nowego, żonatego sąsiada, a szefowa uwodzi swojego żonatego pracownika.
Dzień później w „Szkole” nastolatka porzucona przez faceta, w zemście rozpowiada kłamstwa o byłym chłopaku, oskarżając go, że ma HIV. Kolejnego dnia w programie „Zdrady” zobaczyłem kobietę, która w zamian za seks proponuje facetowi kasę na spłatę jego długów, wynajmując wcześniej zbirów, którzy go odpowiednio zastraszą.
Brakuje tylko paru lasek z programu z „Kto(by tam) poślubił mojego syna”, i Magdy Gesler rzucającej garnkami gdzie popadnie, jako tej „polskiej wisienki na torcie”.
Samotna, nieszczęśliwie zamężna lub porzucona, polująca na żonatego kolesia, która za wszelką cenę zdobędzie to, czego chce. Tak pudło pokazuje kobiety. Pudło, które ogląda ileś milionów ludzi, nie zawsze mądrych, ale zawsze to ileś milionów…
Nie jestem, ani feministą, ani szowinistą. Nadal uważam, że kobiety w pewnym „okresie”, lub kiedy zbyt długo„czegoś” brakuje potrafią dać popalić! Ale bez k…. przesady!
A w ogóle czy naprawdę ja i większość telewidzów jesteśmy takimi kretynami, że będziemy się identyfikować z czymś takim, jak „Pamiętniki z wakacji” czy „Dzień, który zmienił moje życie”? No chyba tak, skoro dają nam to do „zjedzenia”.
Do zjedzenia wydawał mi się tylko „Rolnik szuka żony”. Ale ile będzie drwin z samotnych dziewczyn, które szukają miłości, wśród na ogół bezzębnych rolników.
Co nam ta TV pokazuje? Ludzką samotność, tęsknotę za uczuciem, wystawioną na publiczny pokaz przed milionami ludzi. Niczym „igrzyska”. Odarcie człowieka z najwrażliwszych pragnień.
Powiecie, że ci ludzie tego chcą. Nie wiem, czy chcą. Może tak bardzo pragną miłości, że są jak ten tonący, co brzytwy się chwyta.
Czy jestem jednym z tych milionów kretynów, którzy oglądają te seriale i programy? Tak, jestem jednym z nich. Ale się waham. Czy nie będzie z tym tak, jak z tym prozakiem. Okazał się tak toksyczny, że wydalany z moczem do wód sprawił, że łososie pomyliły kierunek i przestały się rozmnażać ...
To be continued ...
/Data pierwszej publikacji: Facebook 21/11/2014/
Dodaj komentarz